Lata 60-te; młodziutka, niedoszła zakonnica wraz ze świeżo
poznaną ciotką alkoholiczką odbywa podróż w głąb rodzinnej przeszłości, by móc
określić swą przyszłość: pod przykrywką „klasycznego polskiego snuja”, bądź „kolejnego
filmu o Żydach” kryje się seans, który skutecznie żongluje oczekiwaniami widza,
wytrąca z równowagi, a nawet parę razy zaskakuje poczuciem humoru reżysera,
wykształconego przecież w Anglii.
Archive for października 2013
„Grawitacja”
Pomijając natrętny psychologizm i brak wiarygodności
przedstawionych wydarzeń, Cuaron ojciec
i syn zrobili kawał dobrej roboty, łącząc starą dobrą hitchcockowską
dramaturgię z zapierającymi dech w piersi efektami specjalnymi, tylko po to by
powrócić do esencji kina: przeżywania tego, co nieprzeżywalne; pokazania tego,
co przekracza granice wyobraźni.