Archive for grudnia 2012

Hobbit: niezwykła podróż


Z niewielkiej książki o przygodzie zrobiono potężną wyprawę i, zamiast spodziewanego tam i z powrotem, otrzymujemy samo tam, wprawdzie pokazane dzięki oszałamiającym efektom specjalnym, lecz jednak w niektórych momentach nudne.  

Pieśń wróbli

Bezpretensjonalna, przepiękna opowieść o codziennych zmaganiach z rzeczywistością Karima i jego rodziny, i o dojrzewaniu każdego z bohaterów, uczeniu się wspierania się i uważnego słuchania, a czasem nawet zaśpiewania.

Zapomniany mundial





Chwilami rozśmieszający do łez, chwilami zadziwiający bogactwem sfingowanych "autentycznych" materiałów filmowych mockumentary o mitycznym mundialu zorganizowanym w 1942 roku w Patagonii przez ekscentrycznego hrabiego Otza, m.in. z udziałem Indian Mapuche, misjonarzy z Polski, drużyny nazistów i jednego szalonego filmowca.

Wstyd



Zupełnie niepotrzebnie reklamowany jako "prowokacyjny" czy "bezwstydny" - to po prostu smutny film o nieporadności w wielkim mieście, z podanym między wierszami wątkiem (anty?)rodzinnym i genialnymi efektami dźwiękowymi, dobitnie pozwalającymi na własnej skórze odczuć co to znaczy być otępiałym na  wszystko prócz najsilniejszych bodźców.

„Biutiful”

W kontrze do kina lekkiego, rozrywkowego, niewymagającego jest kino osobiste, trudne, zadające pytania, prowokujące, brutalne; o samotności, o mało poetyckiej rzeczywistości, o miłości i tym, co najbardziej skomplikowane i najtrudniejsze do zaakceptowania, o prawdzie i umieraniu; wspaniały i piękny film, koncert aktorski Javiera Bardema.

„Delikatność” [„La délicatesse”]

Kolorowy film o smutnych i trudnych przeżyciach wychodzenia z żałoby młodej wdowy (Audrey Tautou), bardzo powoli opowiedziany i niepozbawiony francuskiego charme, dla niektórych jednak niewątpliwie zbyt nudny i zbyt przewidywalny.