tag:blogger.com,1999:blog-64566878835668085562024-03-06T05:47:07.096+01:00filmo-sprawo-zdanieJednozdaniowe recenzje filmówUnknownnoreply@blogger.comBlogger82125tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-82359013845438028742014-01-05T16:13:00.002+01:002014-01-05T16:13:34.277+01:00„Czas na miłość” („About Time”)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDbiWe2O6Xhtvlt74QVu30PQLIXfEs_1urIFE7w_DTHIF0JcdGS1KApHBEQjwgSYwy4SJ7fILs0GLg82Mss7cVNl_Ay_XGJx54o4LVzS23G-kj5In8uHYRbNSO29breBrWbNemUKpZrT8M/s1600/about+time.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDbiWe2O6Xhtvlt74QVu30PQLIXfEs_1urIFE7w_DTHIF0JcdGS1KApHBEQjwgSYwy4SJ7fILs0GLg82Mss7cVNl_Ay_XGJx54o4LVzS23G-kj5In8uHYRbNSO29breBrWbNemUKpZrT8M/s200/about+time.jpg" width="138" /></a></div>
<br />
Uroczy, pięknie zrobiony film o tym, że najważniejsze w życiu jest właściwe wykorzystanie każdej minuty, bo nie każdemu dana jest możliwość podróżowania w czasie, jak głównemu bohaterowi.<br />
<br /></div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-45175552897104137912014-01-04T17:00:00.001+01:002014-01-04T17:00:43.020+01:00„Kamerdyner”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ5PwF1U0OwxFOO1_lUQtJN5Ro_fpY7K20KbfQ9gneC-GEJT6Y-xlNUDCXU6hhFU82E7K4QyTAXo0-MArbvSRD7v5NjsJVtt7xxXBRbhutY4D3npvINA1_qKs_Qf0Baon_FH2ljcGGwU3C/s1600/kamerdyner.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ5PwF1U0OwxFOO1_lUQtJN5Ro_fpY7K20KbfQ9gneC-GEJT6Y-xlNUDCXU6hhFU82E7K4QyTAXo0-MArbvSRD7v5NjsJVtt7xxXBRbhutY4D3npvINA1_qKs_Qf0Baon_FH2ljcGGwU3C/s200/kamerdyner.jpg" width="138" /></a></div>
<br />
Film ma pretensje, by być historią ostatniego półwiecza USA opowiedzianą z perspektywy czarnoskórego służącego w Białym Domu i choć – co istotne – poznajemy trudne dzieje emancypacji Afroamerykanów, to trudno pozbyć się wrażenia, że jest to propagandowy obraz, „wzruszający i godny Oskarów”, jak głosi napis na plakacie.</div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-17215942097213907682013-12-08T18:41:00.002+01:002013-12-08T18:41:54.070+01:00„Koneser” („La migliore offerta")<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Pasja potrafi doprowadzić do triumfu, ale staje się także największą słabością człowieka, o czym przekonuje Giuseppe Tornatore w swoim filmie, w którym pretekstem do snucia opowieści jest miłość do antyków głównego bohatera wspaniale kreowanego przez Geoffreya Rusha.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_UznkzvyOYCNDStzIx_zlAH0jkIdGhjcwqmtQYimJ06FA9l_sA_kqhRDuM8_8TQWJila22h_oxBNQ8F1CHb3i-ucpxEi_7vVrqso0_JJoHaoDlwILH3qMHlAlKQYv0-xi6HFvsUuw6EvD/s1600/koneser.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_UznkzvyOYCNDStzIx_zlAH0jkIdGhjcwqmtQYimJ06FA9l_sA_kqhRDuM8_8TQWJila22h_oxBNQ8F1CHb3i-ucpxEi_7vVrqso0_JJoHaoDlwILH3qMHlAlKQYv0-xi6HFvsUuw6EvD/s200/koneser.jpg" width="137" /></a></div>
<br /></div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-32998831373443672662013-11-16T20:07:00.001+01:002013-11-16T20:07:30.002+01:00„Papusza”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGKy5N7qVfKDv_VE-gCR0SuMWTBSxLPo8x9qQi9RL2uGGb93-YaHG7Yy4EYhW-dFkDh_mRTXulRQIbwol_6zBI4iU7x-Br_56_k2KyvwwWmLo6TGg7VR0Gn2V0F7Tlksz9u4RA3mlp1jTm/s1600/papusza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGKy5N7qVfKDv_VE-gCR0SuMWTBSxLPo8x9qQi9RL2uGGb93-YaHG7Yy4EYhW-dFkDh_mRTXulRQIbwol_6zBI4iU7x-Br_56_k2KyvwwWmLo6TGg7VR0Gn2V0F7Tlksz9u4RA3mlp1jTm/s200/papusza.jpg" width="138" /></a></div>
<br />
Papusza i jej wiersze znalazły w tym filmie godną oprawę; nie zobaczyć go, to jakby pozbawić się szczęścia płynącego z obcowania z pięknem, idealną syntezą słowa, obrazu i dźwięku.<br />
<br />
<a href="http://vimeo.com/70897067" target="_blank"><i>Krótkie wprowadzenie w atmosferę filmu.</i></a></div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-53329913790668763852013-10-17T09:25:00.000+02:002013-10-17T09:25:48.246+02:00„Ida”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2egu3v2Laj2rC_a8IPfETbXUUhO-ZKHNnkJwJif75t2WcAxKriIPAGBzAw05I3Rto1i4bCrj3BsECzX3uqqyJJlZFC9egK42yZBZcjZq8AYualviq0Hw7w9hRT3CgSQRdlzhjzk8-BMc/s1600/WFF-2013-Ida-kadr-z-filmu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2egu3v2Laj2rC_a8IPfETbXUUhO-ZKHNnkJwJif75t2WcAxKriIPAGBzAw05I3Rto1i4bCrj3BsECzX3uqqyJJlZFC9egK42yZBZcjZq8AYualviq0Hw7w9hRT3CgSQRdlzhjzk8-BMc/s1600/WFF-2013-Ida-kadr-z-filmu.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Lata 60-te; młodziutka, niedoszła zakonnica wraz ze świeżo
poznaną ciotką alkoholiczką odbywa podróż w głąb rodzinnej przeszłości, by móc
określić swą przyszłość: pod przykrywką „klasycznego polskiego snuja”, bądź „kolejnego
filmu o Żydach” kryje się seans, który skutecznie żongluje oczekiwaniami widza,
wytrąca z równowagi, a nawet parę razy zaskakuje poczuciem humoru reżysera,
wykształconego przecież w Anglii.<o:p></o:p></div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-77357561448788807522013-10-07T16:23:00.000+02:002013-10-26T09:47:34.551+02:00„Grawitacja”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD6j7z91JYTAtLDOsvvA27GqSXp-MQA28-xwASpXUZAbB7B9NSaLnDP98vCGl5FnPQxmHizkyrIcp8XzjKudv9nayf3qwtIVLlMKQNReQ7KEGGqTbx2PmDaLgP_f8uNadDeZiJKpvMvOQ/s1600/Gravity-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD6j7z91JYTAtLDOsvvA27GqSXp-MQA28-xwASpXUZAbB7B9NSaLnDP98vCGl5FnPQxmHizkyrIcp8XzjKudv9nayf3qwtIVLlMKQNReQ7KEGGqTbx2PmDaLgP_f8uNadDeZiJKpvMvOQ/s1600/Gravity-1.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="MsoNormal">
Pomijając natrętny psychologizm i brak wiarygodności
przedstawionych wydarzeń, Cuaron ojciec
i syn zrobili kawał dobrej roboty, łącząc starą dobrą hitchcockowską
dramaturgię z zapierającymi dech w piersi efektami specjalnymi, tylko po to by
powrócić do esencji kina: przeżywania tego, co nieprzeżywalne; pokazania tego,
co przekracza granice wyobraźni.<o:p></o:p></div>
</div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-63071915560387448732013-09-02T14:55:00.000+02:002013-09-02T19:51:49.314+02:00„Take shelter”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hm9QnbrjTE0/UiSJV3RwIqI/AAAAAAAABLI/RteFq1J047M/s1600/takeshelter.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-hm9QnbrjTE0/UiSJV3RwIqI/AAAAAAAABLI/RteFq1J047M/s320/takeshelter.jpg" width="215" /></a></div>
Na ekranach setki coraz głupszych seriali telewizyjnych, ale ten film może posłużyć za przyczynek do dyskusji, czym jest, lub powinno być, niebanalne, metaforyczne, emocjonalne – prawdziwe – kino.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-4986071141924903092013-09-01T19:37:00.000+02:002013-09-02T21:11:53.559+02:00„Opętanie” (2002)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMlFdsoXql5R7VT-BLN66gE_y6_2eOU0flMiM4m6mALEKnfERH38gFbvaYKsZerdHRJ7MaynEa3hY6G59uNBSuOtKrOcG2hx3PjVmUc6PM8O-csmlVThfA8CecMmTdhAvdRuX-wnEgEwma/s1600/possession.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMlFdsoXql5R7VT-BLN66gE_y6_2eOU0flMiM4m6mALEKnfERH38gFbvaYKsZerdHRJ7MaynEa3hY6G59uNBSuOtKrOcG2hx3PjVmUc6PM8O-csmlVThfA8CecMmTdhAvdRuX-wnEgEwma/s200/possession.jpg" width="135" /></a></div>
<br />
Wielki romans dwójki wiktoriańskich poetów wyłania się w tym filmie powoli, w miarę tropienia go przez parę badaczy literatury, ściganych przez innych, zazdrosnych naukowców, czyli film między innymi o tym, że naukowcy także cierpią miłosne katusze, w drodze do tzw. prawdy, potrafią posunąć się nawet do czynów karanych, a piwnice British Museum kryją niejedną jeszcze tajemnicę.<br />
<br />
PS Książka, na której film oparto, jest znacznie lepsza. Recenzja <a href="http://sprawo-zdanie.blogspot.com/2013/07/a-s-byatt-opetanie.html" target="_blank">tu</a>. </div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-26871539489547423792013-08-31T13:38:00.000+02:002013-08-31T13:38:12.188+02:00„Niepamięć” (Oblivion)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2P1g1uCt4pQ/UiHT6VoO6qI/AAAAAAAABK4/RgqwMwKarDA/s1600/oblivion_cvr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-2P1g1uCt4pQ/UiHT6VoO6qI/AAAAAAAABK4/RgqwMwKarDA/s1600/oblivion_cvr.jpg" /></a></div>
Niezliczona ilość cytatów z klasyki gatunku science-fiction ubrana w starannie skrojony kostium efektów specjalnych, niestety, tyleż pusta, co wyciskająca niezliczoną ilość łez głównym (i jedynym) – melodramatycznym – wątkiem.Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-82281667424261247282013-08-22T09:51:00.000+02:002013-08-31T10:35:41.458+02:00„Jack Reacher: Jednym strzałem”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-RW5YAVsiBtk/UhXCGnZl1qI/AAAAAAAABJ0/ambXxrWfOKA/s1600/reacher_cvr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-RW5YAVsiBtk/UhXCGnZl1qI/AAAAAAAABJ0/ambXxrWfOKA/s1600/reacher_cvr.jpg" /></a></div>
<br />
Wzorcowy przykład na to, jak można zamordować film ( i postać literacką służącą za pierwowzór) nietrafionym doborem obsady i uproszczeniami fabuły.</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-56372435826029975422013-08-11T20:48:00.000+02:002013-08-11T20:48:31.879+02:00„Kwiaty wojny” (Yimou Zhang)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5VQpOQqjVLLkTkjXc7l1P9Hujqtchc-ht8bF79t0cmLlOLjelG7LyPnVLAQ1YXG8Jz035OkH8lfOComaYKIFu9PKLwrZpg80rSz_QSp-iUmHnu4eVO4-h0dKTJN8oRrnwrt5BP7JPMkV7/s1600/flowers_of_war.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5VQpOQqjVLLkTkjXc7l1P9Hujqtchc-ht8bF79t0cmLlOLjelG7LyPnVLAQ1YXG8Jz035OkH8lfOComaYKIFu9PKLwrZpg80rSz_QSp-iUmHnu4eVO4-h0dKTJN8oRrnwrt5BP7JPMkV7/s200/flowers_of_war.jpg" width="135" /></a></div>
Kameralny film wojenny (!) ze świetną rolą Christiana Bale'a i kilkoma przepięknymi wizualnie scenami, przedstawiający inne oblicze wojny chińsko-japońskiej 1937 r.: los cywilów, a przede wszystkim dzieci i kobiet – uczennic przykatedralnej szkoły w Nankinie i grupy prostytutek, które w tym samym miejscu znalazły, jak sądziły, schronienie, oraz amerykańskiego grabarza, ich przypadkowego opiekuna, obrońcy przed Japończykami, zgodnie ze swoją rolą przygotowującego je wszystkie na nową drogę.</div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-74581339032378310492013-08-06T09:55:00.000+02:002013-08-06T09:55:01.015+02:00„To The Wonder”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dOLYxaIICOQ/UgCo0dwMVcI/AAAAAAAABHs/oK4TVqi_g9I/s1600/To_The_Wonder_US_Theatrical_Release_Poster,_2013.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-dOLYxaIICOQ/UgCo0dwMVcI/AAAAAAAABHs/oK4TVqi_g9I/s320/To_The_Wonder_US_Theatrical_Release_Poster,_2013.jpg" width="211" /></a></div>
Film – poemat, w którym banalna historyjka miłosna, mieszcząca się w jednym zdaniu streszczenia, posłużyła reżyserowi i autorowi zdjęć jako pretekst, by ruchomymi obrazami, pojedynczymi zdaniami, urwanymi scenami spróbować opowiedzieć o stanach duszy towarzyszących uczuciom.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-19113944818574601462013-07-15T22:01:00.001+02:002013-07-15T22:01:32.132+02:00„Albert Nobbs”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfMbiNjnIQJnGssvOsJ_fyuWvlR5IENOfmPERAlc_51dxLLg28Fz2DY5pgRlnaOe9KCJ2eTmQf0E9gY-iE6kCOQXzI-TStX2m8RsojGPGDCFsT_nNa6gKAX5KfraPfuJLTHOp78w-ZPpZX/s1600/nobbs.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfMbiNjnIQJnGssvOsJ_fyuWvlR5IENOfmPERAlc_51dxLLg28Fz2DY5pgRlnaOe9KCJ2eTmQf0E9gY-iE6kCOQXzI-TStX2m8RsojGPGDCFsT_nNa6gKAX5KfraPfuJLTHOp78w-ZPpZX/s200/nobbs.jpg" width="134" /></a></div>
Trudna historia opowiedziana w prosty sposób: oto życie Alberta Nobbsa, skromnego kelnera w dublińskim pensjonacie na przełomie XIX i XX wieku, człowieka drobnej postury, niewidzialnego dla gości z wyższych sfer, obśmiewanego nieco przez uroczo flirtującą Helen (Mia Wasikowska), kim jednak jest Albert Nobbs, jakże subtelnie, a z emocjami kreowany przez Glenn Close, i jaką tajemnicę skrywa, pozwolę odkryć wam samodzielnie, bo nie zobaczyć tego filmu, to nie dostrzec Alberta Nobbsa i wielu innych, jemu podobnych...</div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-952718939166378802013-07-11T10:49:00.000+02:002013-09-01T19:38:12.461+02:00„Przed północą”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDWpJ7VbCzKxu9XGfGIajbC9964bDRBv1hI2c2wDsi7N_hkncmebbTcj-cQR6k_afzNdvBgSQlXjcKL94Qf8sZqi1Is2uB9befVHVOIBOva5E4dAvTJ6xnZcMdwvMJUTE7p51y9QChu10/s1600/przedpolnoca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDWpJ7VbCzKxu9XGfGIajbC9964bDRBv1hI2c2wDsi7N_hkncmebbTcj-cQR6k_afzNdvBgSQlXjcKL94Qf8sZqi1Is2uB9befVHVOIBOva5E4dAvTJ6xnZcMdwvMJUTE7p51y9QChu10/s200/przedpolnoca.jpg" width="138" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
W „Przed wschodem słońca” się poznali, zakochali w sobie i
spędzili nieoczekiwaną, magiczną noc włócząc się bez celu po Wiedniu; w „Przed
zachodem słońca” spotkali się ponownie po dziewięciu latach w Paryżu, w wyniku
czego on zostawił dla niej żonę; teraz, po kolejnych dziewięciu latach, znajdujemy
ich w sytuacji, w której po jakimś czasie musi się znaleźć każda para z niemal dziesięcioletnim
stażem i dwójką dzieci – oto wysłani przez życzliwych znajomych do
romantycznego hotelu na południu Peloponezu, po raz pierwszy od dawna znów
zostają sam na sam i muszą zmierzyć się z tym, co czas zrobił z ich życiowymi
ambicjami i oczekiwaniami wobec siebie, po to by na koniec zdecydować, czy mimo
wszystko nadal chcą odbyć wspólną podróż wehikułem czasu.<o:p></o:p></div>
</div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-16414888922066632482013-07-09T19:32:00.001+02:002013-07-09T19:32:55.583+02:00„Obcy VI”, Borys Lankosz<div style="text-align: justify;">
<!--?xml version="1.0" encoding="UTF-8" standalone="no"?-->
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Krótka i podana w lekkiej formie wariacja na temat skutków pojawienia się </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">polskiego Żyda </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">we wsi zabitej dechami, próbująca odpowiedzieć na pytanie, czy współcześnie mieszkańcy małej miejscowości potrafią wzbić się ponad stereotypy, a jeżeli tak - kto spośród wiejskiej społeczności jest do tego zdolny oraz czy jakakolwiek jej część żyje dawnymi uprzedzeniami i wyobrażeniami na temat społeczności żydowskiej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_arKEO9fVKglcqwH9z-67P3V2WLc5FAnfpw3jDsGplCGbjmmCbR_DF6adlDHh9MxHxgM3EKscLFbIAvIz4vLY4B8rAa-AZQd3J6EgWSaw3TOR2CqF2bFBWlhSJfMHIMmM_BG_qeAM2Khi/s1600/Obcy+VI.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_arKEO9fVKglcqwH9z-67P3V2WLc5FAnfpw3jDsGplCGbjmmCbR_DF6adlDHh9MxHxgM3EKscLFbIAvIz4vLY4B8rAa-AZQd3J6EgWSaw3TOR2CqF2bFBWlhSJfMHIMmM_BG_qeAM2Khi/s400/Obcy+VI.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span>AKhttp://www.blogger.com/profile/15067792196468130792noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-46846979055481554662013-06-30T21:32:00.000+02:002013-06-30T21:32:16.669+02:00„Behind the Candelabra” (Steven Soderbergh)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhka0yXpfIiBXzxYgkCU6H4gV0qyQNzTMseIwcyyOW6wE3rET6TFnfYgYFhl1PJVq1kDZDW9BKLqtKBB30gWQLCP0ELDyn60ebjCqydcWNRjhogkqJCQCHOUzGrP_sLYGsDq444DBPKH07-/s742/behind+the+candelabra.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhka0yXpfIiBXzxYgkCU6H4gV0qyQNzTMseIwcyyOW6wE3rET6TFnfYgYFhl1PJVq1kDZDW9BKLqtKBB30gWQLCP0ELDyn60ebjCqydcWNRjhogkqJCQCHOUzGrP_sLYGsDq444DBPKH07-/s200/behind+the+candelabra.jpg" width="134" /></a></div>
<br />
Scott Thorson poznał Liberace, kochanego przez całą Amerykę pianistę, największego showmana Las Vegas, gdy liczył lat 17, Liberace miał około 60; panów połączyła miłość, a po pewnym czasie podzieliła ich nienawiść, czym więc wyróżnia się ta historia na tle tysięcy podobnych – można zapytać, a ja odpowiem, że geniuszem Liberace (na marginesie: w połowie polskiego pochodzenia, o imieniu brzmiącym swojsko, Władziu), którego warto poznać choćby za pośrednictwem tego filmu, w którym w protagonistów wcielili się Michael Douglas i Matt Damon, w postać szalonego chirurga plastycznego Rob Lowe, a film dla HBO zrealizował Steven Soderbergh.<br />
<br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=q9nO9Ro_kd4" target="_blank">Liberace i jego słynne <i>Boogie Woogie</i></a>.</div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-31144895916913919712013-06-30T18:54:00.000+02:002013-06-30T18:54:03.149+02:00„Iluzja” (Now you see me), Louis Leterrier<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5hyphenhyphend-6EP71kT_WYuvAmcgMz4HZHss8qzFtIRScF2WguIoWdmKsWUlY3J9xwWKH5tk2jCV03G6tGMoRUxpCbDqZEqU182oAZkaxKW3o9YFJzU6ucsNFyhZUiwFfLz9KneuZ1IZtUFOZsY/s960/Now-You-See-Me-2013-Movie-poster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5hyphenhyphend-6EP71kT_WYuvAmcgMz4HZHss8qzFtIRScF2WguIoWdmKsWUlY3J9xwWKH5tk2jCV03G6tGMoRUxpCbDqZEqU182oAZkaxKW3o9YFJzU6ucsNFyhZUiwFfLz9KneuZ1IZtUFOZsY/s320/Now-You-See-Me-2013-Movie-poster.jpg" width="216" /></a></div>
<br />
W pojedynkę byli dobrzy, ale razem już cudowni, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy i trzy widowiskowe numery, które pozwalają <b>spojrzeć</b> na magię z innej strony, z każdej strony właściwie, byle nie z bliska, bo wtedy dużo umyka.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-76796865876995738312013-06-29T21:23:00.000+02:002013-09-01T19:38:34.877+02:00„Jesteś Bogiem”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiufuElABRWLxsJaAC3OhXOBif9FcbB8nCb80AfPUlhk9P1VrnpTpfnd_HfcnqAZCfjPr7q_yovKQn_Y6l-Sho1y_ZU1lwz1pPf1DuEo3ejsd8MGkSqJJdQUx-feQ-8oUbrOjggsRi163o/s720/pfk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiufuElABRWLxsJaAC3OhXOBif9FcbB8nCb80AfPUlhk9P1VrnpTpfnd_HfcnqAZCfjPr7q_yovKQn_Y6l-Sho1y_ZU1lwz1pPf1DuEo3ejsd8MGkSqJJdQUx-feQ-8oUbrOjggsRi163o/s200/pfk.jpg" width="138" /></a></div>
<br />
Opowieść o smutnym życiu i samobójczej śmierci Magika, lidera Paktofoniki, poruszyła do szpiku kości nawet kogoś, kto nigdy polskiego hip hopu nie słuchał - ale tylko w reportażu Lidii Ostałowskiej z 2001 roku, który ponoć był inspiracją dla tego bardzo nieudanego, wyjąwszy dobre kreacje młodych aktorów, filmu.</div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-46512535527599792722013-06-17T17:58:00.000+02:002013-06-17T17:58:44.487+02:00„Prawnik z Lincolna”, Brad Furman<div style="text-align: justify;">
<!--?xml version="1.0" encoding="UTF-8" standalone="no"?-->
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;">Dramat sądowy o wartko toczącej się akcji broni wtórności fabuły świetną grą aktorską z doskonałą kreacją Matthew McConaughey'a<span style="line-height: 21px;">.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><span style="line-height: 21px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSS4dlVwnot-mFL241PV-k4eTUvXhI4W-uHjjEVq_uSf23R_XMLuW1__kAihSNWv9FxP7BUfSYjkiN_Rbbx1Ui323yiZwsixvqMjaOFpsaiJd_7Y-Hlbv3s9-fLFLMq9sKVWaJeNTRaZzK/s1600/Prawnik+z+loncolna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSS4dlVwnot-mFL241PV-k4eTUvXhI4W-uHjjEVq_uSf23R_XMLuW1__kAihSNWv9FxP7BUfSYjkiN_Rbbx1Ui323yiZwsixvqMjaOFpsaiJd_7Y-Hlbv3s9-fLFLMq9sKVWaJeNTRaZzK/s400/Prawnik+z+loncolna.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: large;"><span style="line-height: 21px;"><br /></span></span></div>
AKhttp://www.blogger.com/profile/15067792196468130792noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-20057774735598662362013-06-16T23:25:00.001+02:002013-09-01T19:38:58.683+02:00„Człowiek na torze”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju0lcEKVV5Cjt1bOb4asMWLbLMKmT7Cbts1nQclpP6GLbquH8LynruITER1sPOYCJn5-uft0l2uyvRVttCYauOcLjbYKFEUkulM9Tmy3X0R43B9eBOQycNKmI4YQXlQokP6jiBE8nE1JE/s1600/Czlowiek-na-torze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju0lcEKVV5Cjt1bOb4asMWLbLMKmT7Cbts1nQclpP6GLbquH8LynruITER1sPOYCJn5-uft0l2uyvRVttCYauOcLjbYKFEUkulM9Tmy3X0R43B9eBOQycNKmI4YQXlQokP6jiBE8nE1JE/s200/Czlowiek-na-torze.jpg" width="140" /></a></div>
<br />
Człowiek przedwojenny, jego irytujące wartości, bezsensowna upartość... no i starość przywiązana do zasad i rytuałów uwiera peerelowskich postępowców, denerwuje i męczy - nie polubią go, ale przynajmniej otworzą okno (jest wszak rok '56) i wpuszczą do zatęchłego pokoju nieco świeżego powietrza, może nieco zbyt nachalnie, zbyt naiwnie, ale co tam - każdemu systemowi dobrze robi czasem zauważyć kogoś, kto szedł pod prąd.</div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-85481632142297041682013-06-10T09:39:00.001+02:002013-09-01T19:39:15.335+02:00„Pasażerka”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPY82Z7BzZsSfShQ8H8dDsxUobHZ0-a6CyYiQdJbxmION329yHECfVAjHRDuGQVkqDdzPA6pTsJ7s1cr_rFtNmi5CJt6EqaJYbDpUJmf_apmiTO1GGjmXqxsVmjOM3bX2qSR_I6bgBgc/s1600/Pasa%C5%BCerka+kadr+z+filmu_Slaska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="120" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPY82Z7BzZsSfShQ8H8dDsxUobHZ0-a6CyYiQdJbxmION329yHECfVAjHRDuGQVkqDdzPA6pTsJ7s1cr_rFtNmi5CJt6EqaJYbDpUJmf_apmiTO1GGjmXqxsVmjOM3bX2qSR_I6bgBgc/s200/Pasa%C5%BCerka+kadr+z+filmu_Slaska.jpg" width="200" /></a></div>
<br />
Niedokończony, zlepiony z tego, co zdążyło powstać film o niejednoznacznej fascynacji - kata ofiarą, zniewolenia wolnością, a może po prostu kobiety stłamszonej mundurem i obowiązkiem kobietą swobodnie kochającą nawet w najgorszym możliwym ludzkim piekle.</div>
KThttp://www.blogger.com/profile/08640948450596256896noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-26313545837705713722013-05-31T21:44:00.000+02:002013-05-31T21:44:03.577+02:00„U niej w domu” („Dans sa maison”) – François Ozon<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiltQMchn6uOk3n_flk4o5WicBwQAmKnbTW55DF7DZw3XDydLJ2vqvhYdO9zhpXkF-S_bPg-kB9L_O5w2hFEpfHiej1pzdsrr2lWM1xG9MekDJUxWbJbPQYwb-CI2KMgVCMSEXv4thlW5I4/s1600/u+niej+w+domu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiltQMchn6uOk3n_flk4o5WicBwQAmKnbTW55DF7DZw3XDydLJ2vqvhYdO9zhpXkF-S_bPg-kB9L_O5w2hFEpfHiej1pzdsrr2lWM1xG9MekDJUxWbJbPQYwb-CI2KMgVCMSEXv4thlW5I4/s200/u+niej+w+domu.jpg" width="149" /></a></div>
<br />
Wciągająca historia opowiedziana z niezwyczajnej perspektywy podglądaczy na wielu poziomach: Claude, nastolatek, podgląda rodzinę swojego kolegi, opisuje, co widzi i, za pośrednictwem jego słów, podgląda ich nauczyciel i jego żona, a my, widzowie, podglądamy ich wszystkich, bo, w zasadzie, każdy chce się znaleźć „u niej w domu”, choć nie zawsze potrafimy się przyznać do naszych pragnień. </div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-82181933114206406362013-05-31T16:10:00.001+02:002013-05-31T16:10:36.544+02:00„Niebo w gębie” („Les Saveurs du palais”)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtpNHODTVwlA4Lz0UWAfyEttZhqG1Grd_i8TNGRTrFGSEqZr3aDRPOhreiWcAJ8Yd188qBixjHP_MiO_FiDN8dLv1pq3wXaEyx2SXKBQEY8YgvWlJ-i0b4GQ7oOMfTz11Oe7Z8RG049Kzg/s1600/les+saveurs+du+palais.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtpNHODTVwlA4Lz0UWAfyEttZhqG1Grd_i8TNGRTrFGSEqZr3aDRPOhreiWcAJ8Yd188qBixjHP_MiO_FiDN8dLv1pq3wXaEyx2SXKBQEY8YgvWlJ-i0b4GQ7oOMfTz11Oe7Z8RG049Kzg/s200/les+saveurs+du+palais.jpg" width="148" /></a></div>
<br />
Bardzo francuski film o bardzo francuskim jedzeniu w bardzo francuskich najwyższych sferach – główna bohaterka prowadziła prywatną kuchnię prezydenta Francji, a, najwyraźniej <i>zniesmaczona</i> tym, jak politycznie gotuje się w tej kuchni, porzuciła pracę, by przyrządzać posiłki dla naukowców w bazie na Antarktyce.<br />
<br />
PS Za polski tytuł bym zabiła. Francuski, dosłownie przetłumaczony, to „Zapachy pałacu”, czy nie brzmi to lepiej? Mogłoby być jeszcze „Polityczna kuchnia”, ale nie, musi być prostacko. </div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-67114587722369974402013-05-31T13:14:00.000+02:002013-05-31T13:24:42.933+02:00„A Late Quartet”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdV0Vm7yMNK8q3gmS1XHbKOFvR7H_2GHaiSZQ3SZJNFyQOWg0IMSSk28O4kFOtDIQ70544uXynlQnV3qNEGGLDusUQhc9UxE2tXdeuG5K0yeP-Dn47hjzchTMclsGQZKbGkzf4jk_5Fw_/s1600/a+late+quartet.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdV0Vm7yMNK8q3gmS1XHbKOFvR7H_2GHaiSZQ3SZJNFyQOWg0IMSSk28O4kFOtDIQ70544uXynlQnV3qNEGGLDusUQhc9UxE2tXdeuG5K0yeP-Dn47hjzchTMclsGQZKbGkzf4jk_5Fw_/s200/a+late+quartet.jpg" width="135" /></a></div>
<br />
Muzycy – wszyscy artyści – są tylko na pozór takimi samymi ludźmi jak nie-artyści, podlegają bowiem tym samym emocjom, ale inaczej je przeżywają niż zwykli ludzie, bo grać trzeba dalej, gdy publiczność patrzy, choć łzy płyną po twarzy, nawet gdy jest to późny kwartet Ludwiga van Beethoveena cis-moll op. 131.<br />
<br />
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/yXm1W6t-qqk" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
ania13http://www.blogger.com/profile/13202195113533264782noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6456687883566808556.post-83357097401211623112013-05-19T11:38:00.000+02:002013-05-19T11:38:17.320+02:00„Ścigając arktyczny lód” („Chasing ice”)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK1b2pjtgT3GcTIW4I0B8oaqctDtXmGasQka_dL-3j8MaTPkf-SSUdnt2mb3FSxmbCAMLWCGRUXJErRNmpjmaqnTfCkBCi3ukUBqz_phKbaTvd2upxuiFv6gkr0w06mkd3kLR3J7MQn93y/s1600/7434847.3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK1b2pjtgT3GcTIW4I0B8oaqctDtXmGasQka_dL-3j8MaTPkf-SSUdnt2mb3FSxmbCAMLWCGRUXJErRNmpjmaqnTfCkBCi3ukUBqz_phKbaTvd2upxuiFv6gkr0w06mkd3kLR3J7MQn93y/s640/7434847.3.jpg" width="428" /></a></div>
<br />
Straszny, ale i piękny - przepełniony oszałamiającymi pejzażami pustkowi, film o lodzie, który znika, ale i dokument o niezwykłym, realizowanym przez wiele lat i w kilku krajach, projekcie fotograficznym Jamesa Baloga z „National Geographic”, a jeśli wciąż nie wierzysz w globalne ocieplenie - zobacz to koniecznie na własne oczy.Unknownnoreply@blogger.com0