Archive for sierpnia 2012

„Dziewczyna z okładki” („Cover Girl”)

Ona jest biedna i on jest biedny, ale się kochają, ona ma szansę na karierę, on ją odpycha, by nie stać na jej drodze, a na końcu..., na końcu nieważne, bo historia choć banalna, to skoro ona to Rita Hayworth, a on to Gene Kelly, to koniecznie obejrzeć trzeba ten film, na przykład dla nieprawdopodobnego Gene'a Kelly'ego mocującego się w tańcu z alter ego.

„Zatańczymy?” („Shall We Dance?”)

Tego niezwykłego musicalu, do którego muzykę specjalnie napisał George Gershwin, choreografię ułożył i perfekcyjnie wytańczył Fred Astaire, a urok mu nadała Ginger Rogers, nie można pominąć, dzięki tak obłędnym numerom, jak Slap That Bass czy przezabawnemu stepowi na wrotkach w Let's Call the Whole Thing Off).

„Parada wielkanocna”

Śliczna, przepięknie śpiewająca Judy Garland (I Want to Go Back to Michigan!) i nieziemsko stepujący Fred Astaire zakochują się w sobie (mimo chwilowego kryzysu, gdy ona krzyczy, że on jest „nothing but a pair of dancing shoes”) w rytm wspaniałych piosenek Irvinga Berlina, wykonując jeden z ich najsłynniejszych numerów: We're a Couple of Swells.

Bartosz Konopka, „Lęk wysokości”




W tym filmie nie znajdziecie: martyrologii historyczno - religijnej, seksu po polsku, moralizowania jak ze szkolnej ławki, żenujących gagów, podejrzanych w zagranicznych komediach z lat osiemdziesiątych, znajdziecie natomiast prosto opowiedzianą, wzruszającą historię miłości ojcowsko - synowskiej, z chorobą psychiczną w tle, przedstawioną taktownie i mądrze, pozbawioną niepotrzebnego zadęcia czy naturalizmu, okraszoną świetnym aktorstwem Krzysztofa Stroińskiego i Marcina Dorocińskiego.

W górę Jangcy



 




Trudny do zniesienia, wbijający się jak drzazga pod paznokieć dokument śledzący dwie odmienne historie młodych pracowników statku wycieczkowego, który wiezie zachodnich turystów pragnących na własne oczy ujrzeć jeden z największych cudów współczesnej inżynierii i dumę Chin - Wielką Tamę Trzech Przełomów.