Groteskowa historia o gruzach, w jakich legło życie byłego tajnego agenta CIA, o pokręconych perypetiach, w których każdy sypia z każdym, każdy śledzi każdego, o próbie handlu rzekomo bezcennymi i supertajnymi danymi, czemu przygląda się niezbyt rozgarnięta ekipa CIA - historia składająca się na film z gatunku takich, które bezskutecznie rozkręcają się aż do samego końca i rodzą refleksję, iż nawet gwiazdy światowego kina nie zawsze trafnie podejmują decyzje o przyjęciu roli, a uznani reżyserzy nie w każdym przypadku tworzą dzieła godne uwagi.
„Tajne przez poufne”, Joel Coen i Ethan Coen
Posted in:
Brad Pitt,
czarna komedia,
George Clooney,
Joel Coen i Ethan Coen,
John Malkovich
by
AK
.
4 Comments
The permalink
Dawno na tym byłam, ale pamiętam, że się dobrze bawiłam. Kupiłam konwencję, choć przyznaję, że szczytowe dzieło braci Coen to nie jest. Dla mnie niedoścignionym wzorem jest wciąż stare dobre "Fargo".
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń@KT Tak, "Fargo" jest świetne. "Tajne przez poufne" ma tę zaletę, że mimo opisanych niedostatków jednak się je ogląda. I to ogląda do końca, choć trudno je ocenić jednoznacznie źle czy dobrze.
UsuńPs. poprzedni komentarz był tej samej treści, jednak nie mogłam wyedytować idiotycznej literówki w tytule "Fargo".
Może po prostu puenta, jaką oferuje, jest dość banalna. To jest problem "TPP". A literówkę widziałam :)
Usuń