Dla tych, którzy lubią przenikliwe psychodramy o dojrzewaniu
– trójka (doskonałych) aktorów, jedna (urokliwa) lokacja i niezły kocioł
emocjonalny, a dla tych, których "grzebanie się w bebechach" przytłacza – bardzo zabawne
sceny pijackiego seksu i jedzenia wegańskich naleśników.
Tytuł kiedyś mi mignął, ale filmu nie znam. Zerknę przynajmniej na trailer :–)
OdpowiedzUsuńKameralny, bardzo przyjemny film niskobudżetowy. Ameryki nie odkrywa, ale jest i zaskoczenie, i wzruszenie, i przełamanie patosu humorem. Co ważne, wiedzieli kiedy skończyć - trwa niewiele ponad godzinę i to w zupełności wystarczy :)
OdpowiedzUsuń